Ogólnie: Men Tao to koń po dwóch fantastycznych talentach w WKKW, który ma
szansę stać się lepszy od nich obydwu razem wziętych, też pytanie czy lubi
zawody. Oczywiście, że tak. Na początku potrafi być nieźle spięty i raczej nie
czuje się za dobrze w całej tej atmosferze, to jednak młody koń, nie
przyzwyczajony do tłumów z aparatami, cykających mu zdjęć, jednak gdy tylko
skupi się na sobie jego uwagę, koń się uspokaja i już wie co ma robić.
Zachowanie w przyczepce: Zawsze jest z nim problem w
przyczepce, gdyż za nią nie przepada. Zazwyczaj wprowadzamy go w masce na
głowie i marchewką przed nosem, bo ten koń wariuje, gdy ma wejść do jeżdżącej
bestii. W środku też raczej nie powinien być sam, szczególnie na długiej
trasie, najlepiej czuje się z innym koniem tuż obok niego, albo w koniowozie, z
całą gromadką innych kopytnych. Dobrze jest też dać mu marchewki i coś do
zajęcia się, żeby już nie myślał o tej zdradzie, jaką było wsadzenie go do
machiny. Wychodzenie z nim to też ciekawa perspektywa, bo koń potrafi pociągnąć
takiego prowadzącego z dziesięć-dwadzieścia metrów przed siebie, gdy wybiega
panicznym tempem. Mamy z nim dużo zabawy.
Zachowanie na rozprężalni: Nie czuje się dobrze z tłumem na
karku, spina się, źle się go prowadzi, nagle staje się koniem z kijem od mopa w
dupie i chodzi jak jakiś terminator. Dlatego albo trzeba go wziąć na
rozprężalnie przed resztą, albo bardzo mocno go czymś zająć, gdy są już inne
konie i cały czas mobilizować łydkami, kręcić dużo wolt i kół, wykonywać jak
najwięcej ćwiczeń, żeby skupił się na nich, a nie na otaczających go koniach.
Jeżeli tylko to się zrobi, koń się przyjemnie rozciągnie i rozgrzeje wszystkie
mięśnie, będąc już całkowicie spokojnym i oddanym sprawie.
Zawody skokowe: Tao darzy skoki dużą miłością. Szanuje drągi,
szanuje jeźdźca, do skoków podchodzi ambitnie i zawsze biorąc pod uwagę pomoce.
Czasem widząc takiego triple barre potrafi się zaciąć w trybie pędu i gna sobie
wesoło na przeszkodę, zapominając o tym, że ktoś jednak na nim siedzi, jednak
jak tylko się go przypilnuje i łydką będzie się w takich sytuacjach
przypominało, że się jest cały czas obecnym, on skupi się zarówno na torze, jak
i na jeźdźcu. Do przeszkód podchodzi bardzo odważnie i z dużym zapałem, chętnie
skacze wszystko, co ma przed pyskiem, niezależnie od wielkości i kształtu.
Skacze bardzo ładnie technicznie, dobrze baskiluje, zawsze ma duży zapas między
sobą a przeszkodą, co sprawia, że nie musi mocno podciągać nóg, a i tak to
robi. Lubi nie za szybki przejazd, energiczny i dynamiczny, ale nie wyglądający
jak gnanie na oślep. Zdecydowanie pasują mu duże, głębokie zakręty i wygodne
najazdy, ale jeżeli trzeba coś skrócić, czy głupio podjechało się do
przeszkody, koń nie zrezygnuje ze skoku.
Zawody crossowe: Jest odważny i ambitny, no i nie boi się żadnej
przeszkody. W terenie nabiera prędkości i rozmachu, zdecydowanie przejazdy
crossowe woli szybsze. Ma duże, mocne fule, jest pewny swego i skacze wszystko,
co tylko zobaczy. Słucha się jeźdźca, ale nie wolno zapominać, że lubi sobie
gnać, dlatego czasem trzeba mu mocniej przypomnieć, że cały czas się jest w
jego siodle. Nie boi się skakać ogromnych hydr, szerokich coffinów, czy
zeskoków do wody z wysoka. Jeżeli już przy wodzie jesteśmy, to dobrze radzi
sobie z galopem w niej, nie zwalnia i jest bardzo silny, co ułatwia mu mocno
przejazd. Potrafi złapać rytm na nawet trudnych technicznie przeszkodach i jest
koniem dość uważnym, więc i wąski front potrafi szybko zauważyć. Dodatkowo
zawsze bardzo mocno podciąga nogi przed siebie, żeby mieć pewność, że o nic nie
zahaczy. Cross to jego prawdziwy żywioł i wielka pasja, nie ma mowy, żeby
odmówił jakiegoś skoku, czy w którymś momencie się poddał, jest nieustraszony i
przejdzie wszystko z niesamowitym czasem i bez wyłamań.
Zawody ujeżdżeniowe: To świetny koń na ujeżdżalnie,
jest bardzo kontaktowy, miękki na pysku, o ładnym, energicznym, elastycznym
ruchu, z dużym wykrokiem. Nie ma problemu z ganaszowaniem się, sam z siebie
angażuje zad. Bardzo dobrze radzi sobie w chodach bocznych i ustępowaniach, w
których naprawdę świetnie pracuje ciałem i aż miło popatrzeć. Jest zdecydowanie
koniem bardzo dokładnym, a płynnych przejściach i precyzji w ich wykonywaniu
jak w zegareczku. Słucha się swojego jeźdźca i ambitnie podchodzi do każdego
przejazdu. Nie nudzi się i nie męczy na czworoboku, lubi się popisywać swoimi
ruchami. Nie ma z nim problemów przy ustawieniu głowy, czy zgięciu ciała, robi
to naturalnie i tylko w gorszy dzień trzeba mu pomóc łydką.
Pokazy: Potrafi współpracować ze swoim prowadzącym, to czy zawsze mu się chce
to inna sprawa. Za zwyczaj idzie spokojnie i się nie wyrywa, jednak bywają i
dni, kiedy albo idzie całkowicie rozmemłany, albo zarzuca głową, bo tak mu się
podoba. Zdecydowanie bardziej lubi pracą z siodła, no ale przynajmniej się nie
wyrywa, najgorsza kontuzja, jakiej można z nim zaznać przy takiej pracy, to
wybity bark.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz